[ Pobierz całość w formacie PDF ]

23
Szymborska odpowiada sama sobie: ten jej  nowy świat poprawiony będzie  idiotom na
śmiech (...) łysym na grzebień, / psom na buty . Zwróćmy uwagę na to delikatne stopniowanie
absurdu.  Idiotom na śmiech brzmi jeszcze prawdopodobnie, idioci przeważnie się śmieją.
 Aysym na grzebień już bez sensu, bo to fraza wewnętrznie sprzeczna. Zaś  psom na buty
podnosi rzecz całą na piętro potocznej metafory używanej w chwilach szczególnego zwątpienia
w sens robienia czegokolwiek.  Wydanie drugie jest także literaturą. A na co się komu przyda
literatura - w prawdziwym życiu? Jeśli jeszcze w dodatku straciła, może nie do końca, ale
jednak, zaufanie społeczne, bo opowiedziała się po stronie zbrodniczego systemu?
Rzeczywiście, łysym na grzebień.
Oba światy, Gonzala i Szymborskiej, są utopiami, snami o ideale. Z tą różnicą, że szlachetny,
acz głupawy Gonzalo koncypuje jawną brednię będącą dosyć prostym odwróceniem tego
wszystkiego, co niesie mu wiedza i pamięć o ustroju  neapolitańsko-mediolańskim , czyli
ustroju renesansowego księstwa o wciąż jeszcze wyraznej strukturze feudalnej20. Sen
Szymborskiej, bazujący przede wszystkim na ironii, opowiada o marzeniu sprawdzalnym
zapewne tylko w poezji, twórczości w ogóle. Dziesięć lat pózniej (w przybliżeniu, bo
Szymborska nie ma zwyczaju datowania wierszy) poetka napisze jeden ze swoich
najsłynniejszych wierszy,  Radość pisania , gdzie wszelkie implikacje tworzenia poetyckiego
świata zostaną wyłożone wręcz manifestacyjnie; zajmiemy się pózniej także i tym wierszem.
Wydanie drugie poprawione składa się z poszczególnych rozdziałów.
W pierwszym jest mowa o mowie, języku. Najbardziej zdradzieckim narzędziu człowieka. To
język kłamał ludziom o świecie; na równi język władców i poetów. Dlatego w wydaniu drugim,
poprawionym, głos będą miały Zwierzęta i Rośliny.
Nie przypadkiem przy zwierzętach wymieni poetka tylko rybę, przysłowiowego milczka.
Ryba i roślina, dwie niemowy. Ale czy to aby na pewno wiadomo? Kto milczy, może ma rację.
Odwołanie do mowy zwierząt i roślin (przy każdym gatunku  słownik odnośny !) to odwołanie
do prostoty komunikacji, prawdy bezwzględnej: podany przykład  prostego dzieńdobry
wyjaśnia wszystko. Ta prawda i prostota  wszystkich / przy życiu umocni . Jak Anteuszowy
dotyk ziemi.
Zwiat zresztą w ogóle ożył, otworzył się. Gdzież jeszcze niedawno były do pomyślenia strofy
o sowie i jeżu! Może w wierszach dla dzieci. A przecież ten świat  mówi ! Improwizacją lasu i
epiką sów domaga się zauważenia, oddania mu głosu. Jakby nagle zeszło z oczu poety bielmo
obowiązku  sprawozdawania o rzeczach jedynie ważnych i jedynie słusznych. Ten wiersz nie
tylko otwiera odwilżowy tom Szymborskiej (ileż w słowie  odwilż znaczeń symptomatycznych
dla uwolnienia języka i wyobrazni, wypuszczenia ich na wiosenną wolność z lodowych okowów
zimy), ale otwiera też nowy, wielki temat tej poezji: mowę świata. Coraz częściej i gęściej
będzie Szymborska oddawała głos  chaszczom i paszczom i leszczom i deszczom .21
Rozdział drugi jest o czasie. O granicach władzy czasu przede wszystkim. Owszem, czasowi
przyznaje poetka prawo do  wtrącania się we wszystko czy to złe czy dobre , bo tu czas ma
okazję wykazać się pełnym obiektywizmem. Wszak kręcąc kołem życia prowadzi wszystkich
jednakowo na śmierć.  Tuczymy wszelkie stworzenia na pokarm dla nas, a tym pokarmem sami
siebie tuczymy na pokarm dla robactwa , powiadał Hamlet.22
Ale czas - utożsamiony tu z władcą - choć siła jego jest niezmierzona ( kruszy góry i oceany
przesuwa ) musi skapitulować przed kruchą, czystą miłością, której figurą jest płochliwy
wróbel. Zlicznie zresztą opisany ten motyw. Frazeologizm  dusza na ramieniu zamienił się we
 wróbla na ramieniu , a  nastroszoność , atrybut ptaszka, udzieliła się duszy. Mało plastyczne
określenie  duszy na ramieniu uzyskało wyrazną wizualizację, skonkretyzowało się w metaforę
wyjątkowo obrazową.
20
Idealne państwo Gonzala było szyderczym echem słynnej rozprawy Tomasza Morusa, kanclerza Henryka VIII,
Utopia, z początku XVI w.
21
 Urodziny , Wszelki wypadek, Czytelnik, Warszawa 1972.
22
W. Szekspir, Hamlet, akt IV, scena 3, przekład Stanisław Barańczak, W drodze, Poznań 1990.
24
A zatem grozny, unicestwiający wszystko władca-czas przegrywa z miłością nagich
kochanków, uczuciem, jak mówi Pieśń nad Pieśniami, silniejszym niż śmierć. Dziś zapewne
motyw ów nie robi takiego wrażenia, jakie musiał wywierać w połowie lat pięćdziesiątych.
Aluzja do władzy świeckiej, do niedawna praktycznie nieograniczonej, absolutnej, musiała być
całkiem czytelna. Poetka całkiem zdecydowanie zakreśliła granice takiej władzy, rysując święty,
magiczny krąg nietykalności wokół tematu  zwykłego życia ludzi-poddanych. Tu już nie
sięgniesz, żelazna pięści.
Motyw nagich kochanków powtarza się zresztą kilkakrotnie w Wołaniu do Yeti ( Oto my,
nadzy kochankowie, / piękni dla siebie - a to dosyć - 23;  jaskółko ciszo ostra, / żałobo wesoła, /
aureolo kochanków, / zmiłuj się nad nami 24). Hierarchie wartości - w porównaniu z poprzednią
poezją Szymborskiej - zostają odwrócone. Teraz najbardziej liczy się bezinteresowność,
kruchość, niewinność trwalsza od czasu.
Miłość kochanków jest tyleż warta, co ich młodość. Kategoria młodości, tak ważna w
pokoleniu powojennym, bo kojarzyła się nie tylko symbolicznie z budową nowego, młodego
świata, tu uzyskuje walor dodatkowy: pełnię czystej radości życia, już bez powinności: wobec
ojczyzny, socjalizmu i tak dalej. Młodość ma trwać wiecznie, a starość to tylko kara za  życie
zbrodniarza . Utopia nadal rozsnuwa swój nieśmiertelny welon.
Rozdział trzeci dotyczy cierpienia jako przepustki do śmierci. Więc i ono, jak wcześniej
starość, ma być w księstwie utopii zanegowane. Zmierć ma przychodzić zawsze w nocy, we śnie.
A sen o śmierci ma być do niej przygotowaniem. Dosyć już było na świecie bólu i cierpienia.
Teraz ukłucie kolca róży ma być dotkliwsze.
 Zwiat tylko taki ... Drobiazg, tylko taki. Aatwo powiedzieć - przyjemna utopia. Zwróćmy
jednak uwagę na szczególną determinację, z jaką ta utopia została opowiedziana. Ostatnia strofa [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • showthemusic.xlx.pl
  • © 2009 Silni rządzą, słabych rzuca się na pożarcie, ci pośredni gdzieś tam przemykają niezauważeni jak pierd-cichacz. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates