[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ni przedtem. e dusza mimo to bólu tego nie czuje, pochodzi to snad z tej przyczyny, e
daleko wi kszy cierpi ból wewn trzny, z którym si adne cierpienie fizyczne ani z daleka
równa nie mo e. Podobnie jak gdy w jednym cz onku cia a ostry nam ból dolega, inne,
cho by ich by o wi cej, wydaj si ma e albo i zgo a na nie uwagi nie zwracamy.
Do wiadczy am tego a nazbyt na samej sobie. Tutaj, cho by krajano cia o na sztuki, dusza,
pewna tego jestem, niczego by nie czu a.
5. Powiecie mo e: czy takie zapami ta e pragnienie nie jest dowodem niedoskona ci?
Czemu ta dusza, kiedy tak jest Bogu oddana, nie zgadza woli swojej z wol Jego? Tak
ona czyni a, póki mog a i z tej zgodno ci z wol Bo jedynie czerpa a si i ch ci do ycia.
Teraz nie mo e pod nawa em tego bólu, który j po era, nie jest ju pani rozumu swego;
rozum jej o niczym innym my le nie zdo a, jeno o tym, co jest przyczyn jej m ki. Kiedy ma
99
roz czona z jedynym dobrem swoim, co jej jeszcze po takim yciu? Czuje w sobie i
(s.408) woko o siebie nieopisan samotno . adne stworzenie, ile ich jest na ca ej ziemi, nie
zdo a jej towarzystwem swoim tej pustki zape ni , ani bodaj aden nawet z mieszka ców
niebieskich, je liby tam nie by o Tego, którego mi uje. Wszystko, cokolwiek jest na wiecie,
miast pociechy i ulgi, sprawia jej tylko m i udr czenie. Jest jakby cz owiek zawieszony w
powietrzu, który ani na ziemi nogi postawi , ani g ow nieba dosi gn nie mo e. Dr czona
pragnieniem, a wody dosta nie mo e, owszem, takie jest jej pragnienie, e cho ustaje od
niego, adna woda tej ziemi ugasi go nie zdo a. Sama te na ugaszenie jego nie chce innej
wody, jeno tej, o której Pan mówi Samarytance, a tej nikt jej nie daje.
6. O wielki Bo e i Panie mój! Jak e srogo udr czasz mi ników Twoich! Ale jak e ma o
wszystkiego tego udr czenia w porównaniu z tym, co pó niej im dajesz! Rzeczy wielkie
wielkim kosztem si nabywaj , tego wymaga sprawiedliwo . A w gruncie, koszt to nie tak
wielki; bo je li te cierpienia maj s do oczyszczenia duszy, aby zas a wnij do
mieszkania siódmego, podobnie jak kto ma wej do nieba, pierwej oczyszcza si w czy cu,
tedy wszystko ono cierpienie tyle znaczy, co kropla wody w porównaniu z morzem. Wi cej
powiem, chocia smutek ten i ta m ka tak s wielkie, e adne chyba cierpienie na tej ziemi
srogo ci ich nie dorówna (jak o tym upewnia osoba, która wiele ró nych i ci kich, tak na
ciele, jak w duszy bole ci przeby a), dusza w tym stanie nie tylko za nic je poczytuje w
porównaniu z tym, co przez nie osi ga, ale i samo to m cze stwo ceni sobie jako ask
najdro sz , na któr niczym zas nie mog a. I chocia to m cze stwo takie, e adnej na
nie ulgi nie ma, cierpi je (s.409) przecie ochotnie i, gdyby taka by a wola Bo a, gotowa jest
cierpie je ca e ycie, to znaczy, nie umrze raz, ale wci , ca e ycie umiera , bo stan ten
mo na porówna tylko z rzeczywistym konaniem.
7. Porównajmy, siostry, to m cze stwo z m pot pionych w piekle. Nie ma tam ani tej
zgodno ci z wol Bo , ani tych pociech i s odko ci, jakimi tutaj Pan dusz cierpi
pokrzepia, ani nadziei tych korzy ci i nagród, jakie tutaj cierpienia zapewniaj . S tam tylko
ki nieustaj ce i coraz wy ej, je li chodzi o m ki dodatkowe, rosn ce; m ki duszy, stokro
bole niej dojmuj ce ni wszelkie cierpienia na ciele; m ki bez adnego porównania sro sze
od tych, które tylko co opisa am; a m ki to wieczne i pot piony wie o tym, e si nigdy nie
sko cz . O, któ zdo a opisa rozpacz tych nieszcz snych dusz? I jakie mog by na tej ziemi
prace i trudy, jakie w tym krótkim yciu cierpienia, które by nam by y ju nie za ci kie, ale
cho by tylko wspomnienia godne, gdy chodzi o uchronienie si onej straszliwej, wiecznej
ki? Niepodobna, powtarzam, wyrazi , jaka jest dojmuj ca si a bólu duszy, jak ró ny jest
ten ból i niezrównanie sro szy nad wszelkie bóle cia a. Ten tylko zdo a t ró nic oceni , kto
jej sam na sobie do wiadczy . I dlatego Pan daje nam w mi osierdziu swoim przechodzi
przez to do wiadczenie, aby my zrozumia y, jak Mu niesko czon wdzi czno winny my
za to, e raczy nas powo do stanu, w którym mo emy ufa , e nam odpu ci grzechy nasze
i od m ki wiecznej nas wybawi.
8. Wró my ju do tego, o czym by am zacz a, do tej duszy, takie m cze stwo wewn trzne
cierpi cej.
ka ta, w tym najwy szym stopniu srogo ci, nie bywa d ug , trwa ona co najd ej trzy do
czterech godzin, i gdyby (s.410) trwa a d ej, s dz , e przyrodzona s abo organizmu
ludzkiego chyba cudem tylko zdo aby j wytrzyma . Raz trwa o to u niej kwadrans tylko, a
100
i tak zupe nie odesz a od siebie i ca a potem by a z amana. Prawda, e zachwycenie to
przypad o na ni z nadzwyczajn sil . (Sta o si to w Poniedzia ek Wielkanocny, w chwili,
gdy rozmawia a z innymi, po d ugiej, przez ca y Wielki Tydzie , tak zupe nej osch ci, e
prawie zgo a nie czu a uroczystej powagi tego czasu wi tego). A tu jedno s owo pobo nej
pie ni, rzewnie al cej si na d ugo tego wygnania, takim j nagle ostrym bólem przeszy o,
e odesz a od zmys ów. Oprze si niepowstrzymanej sile takiego p du jest to rzecz równie
niepodobna, jak gdyby kto, wpad szy w ogie , chcia odebra p omieniom ich gor co , aby
go nie pali y. Ani te podobna ukry tego wielkiego bólu, by obecni skutków jego nie
spostrzegli. Nie mog oni widzie , co dzieje si w duszy, ale widz to, co z ni dzieje si
zewn trz. Ona za , cho si ko o niej krz taj , adnej z towarzystwa ich nie mo e mie
pomocy; wszystko, co j otacza, i ludzie, i rzeczy, wydaj jej si jakby mg a i cie .
9. Poniewa i z was która mo e znale si kiedy w tym stanie, przytocz wam tu jeden
jeszcze szczegó na dowód, jak i do takich wysokich nadzmys owych rzeczy mo e si
wmiesza natura i przyrodzona u omno nasza. Zdarza si niekiedy, w ród tych zapa ów
mi ci, gdy tak umiera od pragnienia mierci, gdy tak srogo cierpi, e zdaje si , tu , tu
nast pi musi roz czenie jej z cia em, dusza w tej e chwili prawdziwego doznaje strachu
mierci i chcia aby jakiego zwolnienia swej m ki, aby jeszcze nie umar a. Jest to oczywi cie
mimowolny tylko odruch u omnej natury, bo z drugiej strony, dusza t sam zawsze odczuwa
sknot , i nie masz adnego na ból jej lekarstwa, póki go Pan sam nie uleczy, zsy aj c jej, jak
to (s.411) najcz ciej czyni, wielkie zachwycenie albo widzenie jakie, w którym prawdziwy
ten Pocieszyciel pociesza j i umacnia, aby by a gotowa tak d ugo , jak d ugo b dzie wola
Jego.
10. Srogie to i bolesne m cze stwo, lecz dusza niewypowiedziane odnosi z niego korzy ci.
Nie boi si ju adnych cierpie , jakie na ni przyj mog , bo w porównaniu z tym bólem,
jaki przeby a, wszelkie strapienia wydaj jej si niczym. I mi Bo a wi kszej jeszcze po
tym przej ciu nabra a w niej si y, z rozkosz chcia aby jeszcze i jeszcze cierpie t m . Ale
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Silni rządzą, słabych rzuca się na pożarcie, ci pośredni gdzieś tam przemykają niezauważeni jak pierd-cichacz. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates