[ Pobierz całość w formacie PDF ]
czy pózniej, to nie grało szczególnej roli. Czuję się z tego powodu winny. To tak, jakbym
zawiódł Paula w chwili, kiedy mnie najbardziej potrzebował.
- Ale on mimo wszystko dostał zastrzyk - powiedziała Jenny.
- Tak, wykazała to obdukcja. Tylko kto mu go zrobił?
Jenny głęboko wciągnęła powietrze.
- A więc ty także nie wierzysz w to, że zrobił go sobie sam?
- Paul? Wykluczone!
Zawahała się. Obudziła się w niej szalona nadzieja, że Nick będzie mógł jej pomóc w
odkryciu prawdy. Czy powinna wyjawić mu swoje wątpliwości?
Może jeszcze nie teraz. Może powinna najpierw spotkać się z Helene. Z piękną
Helene, którą wszyscy uwielbiali.
Mogła jednak zaryzykować jedno pytanie:
- A czy w ostatnim zastrzyku była insulina?
- Oczywiście. Nie stwierdzono oznak śpiączki, po prostu serce nie wytrzymało.
O, nie! pomyślała Jenny. Zdrowe serce nie zatrzymuje się bez powodu. Badania
lekarskie sprzed siedmiu miesięcy wykazały, że Paul był w dobrej formie. Pózniej wprawdzie
stwierdzono, że cierpi na cukrzycę, ale to nie mogło aż tak osłabić serca. Pytała o to lekarza.
Nick powiedział zamyślony:
- Pod koniec, to znaczy tuż przed śmiercią, Paul miał trudności z oddychaniem, ale
lekarz wyjaśnił, że nie jest to niczym niezwykłym przy ataku serca. Nie mogę tego pojąć!
Paul... I właśnie tego dnia, kiedy mnie nie było!
Zamilkł na moment, a potem spytał:
- Chcesz teraz zabrać jego rzeczy, Jenny? Czy może mam je przynieść pózniej?
- Właściwie nie wiem. Czy jest tego wiele?
- O, tak, trochę.
Nagle na samym czubku jednego z palców Dłoni Upiora Jenny zauważyła jakąś
postać.
- Kto to?
- Ach, tam - roześmiał się Nick. - To Christoffer rzuca wyzwanie sztormowi.
- Czy mogę zejść na dół, by się z nim przywitać?
- Tak, oczywiście! Tylko Jenny... - wziął ją za ramiona. - Bądz dla niego miła! Jego
zachowanie może wydać ci się trochę śmieszne, ale jest bardzo wrażliwy.
Skinęła głową.
- Wiem, Paul pisał trochę o tym...
- Może reagować dziwnie, to mu się zdarza od czasu do czasu, mimo że na co dzień
jest całkiem normalny. Jeśli o coś cię poprosi, nie odmawiaj mu. Nie bój się, on jest naprawdę
niegrozny.
Jenny podziękowała Nickowi za dobrą radę, a potem wyszła z budynku stacji i ruszyła
w stronę cypla.
Musiała skakać i wspinać się po skałach, zanim dotarła do celu. Nie oglądając się
wiedziała, że Nick odprowadza ją wzrokiem.
ROZDZIAA III
Christoffer stał zwrócony twarzą do morza i wiatru z podniesioną głową i
wyciągniętymi ramionami. Poprzez grzmiący szum przybrzeżnych fal Jenny słyszała tylko
urywane fragmenty tego, co mówił. Deklamował coś z ogromnym patosem i z przejęciem i
wcale nie usłyszał, że przyszła.
- Halo! - zawołała.
Odwrócił się.
- O, nie spodziewałem się, że ktoś jest w pobliżu. Poczekaj, niech no zgadnę, kim
jesteś.
- To musi być cudowne - uśmiechnęła się Jenny, próbując utrzymać równowagę na
wietrze. - Móc wykrzyczeć cały swój bunt wobec sił przyrody.
- Prawda?
Zadarł głowę i przyjrzał się badawczo dziewczynie.
- Paula oczy, Paula kolor włosów. Jego usta i nos. I to samo dziecinne, lecz dumne
spojrzenie. Wiesz co? Myślę, że jesteś siostrą Paula!
Roześmiali się oboje.
- A teraz ty! - poprosił. - Co widzisz?
Jenny uczyniła to samo co on, zadarła głowę i przyjrzała mu się krytycznie.
- Wysoki i przystojny młody mężczyzna o jasnych włosach, typ angielskiego
dżentelmena. Ogólne wrażenie: całkiem sympatyczny.
Odwrócił się ku morzu.
- Nikt mi tego do tej pory nie powiedział. Słuchaj, Jenny, obiecaj mi coś! Zrób coś dla
mnie!
- Chętnie.
- Pocałuj mnie!
Zaparło jej dech.
- Ale...
- Zrób to! Teraz!
Jenny zdawała sobie sprawę, że Nick obserwuje ich przez okno, wiedziała, że Paul
lubił Christoffera. Dlatego zamknęła oczy i pocałowała go ostrożnie.
Potem usiedli na skale. Christoffer milczał, a ona obserwowała go ukradkiem. Był
poważny, a jego opalona twarz wydawała się nieodgadniona.
- O czym myślisz? - spytała Jenny.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Silni rządzą, słabych rzuca się na pożarcie, ci pośredni gdzieś tam przemykają niezauważeni jak pierd-cichacz. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates