[ Pobierz całość w formacie PDF ]
osłupieniu przemierzyła korytarz i zajrzała do sypialni. Brakowało mebli, jej
ubrań i osobistych drobiazgów. Wszystko gdzieś się ulotniło.
Zamknęła oczy i zacisnęła pięści.
To sprawka Nathana.
Wywabił ją z mieszkania pod pretekstem romantycznej kolacji, a potem
zaciągnął do łóżka. A przez cały ten czas pracownicy firmy przewozowej
wynosili jej rzeczy. Nathan tej nocy z pewnością świetnie się bawił jej
kosztem. Jakąż idiotką się okazała!
Jeszcze trzy miesiące temu w takiej sytuacji zadzwoniłaby do Addison,
a potem pojechałaby do niej wyżalić się i przespać się na kanapie. Ojciec
zawsze powtarzał, że brak jej energii i samodzielności i nigdy niczego w
życiu nie osiągnie. Podświadomie w to wierzyła i dlatego nigdy nie starała się
pokierować swoim życiem, lecz tylko dryfowała z prądem.
Ale ostatnio zmieniła nastawienie. Dlatego teraz zdecydowała się
pojechać do Nathana i zażądać zwrotu swoich rzeczy.
Wyjęła z torebki kluczyki od samochodu i wymaszerowała z
mieszkania. O wpół do szóstej rano ruch na ulicach był minimalny, toteż
szybko dojechała pod dom Nathana. Nie zadzwoniła, bo nie chciała go
uprzedzić. Kiedy wjeżdżała na parking, kipiała z wściekłości. Jednak stojąc
68
R
L
T
przed jego drzwiami, spróbowała trochę się uspokoić. Nigdy nie lubiła ani nie
potrafiła się kłócić.
Nathan otworzył, niemal zanim zdążyła cofnąć palec z dzwonka.
Ubrany tylko w spodnie od pidżamy, zmierzył ją wzrokiem, opierając się
przedramieniem o futrynę.
Witaj. Wyszłaś po kawę i pączki?
Fakt, że nadal prowadził z nią gierki, na nowo rozpalił jej gniew.
Gdzie moje rzeczy? rzuciła.
Cofnął się i zaprosił ją gestem do środka.
Część w przechowalni, a część tutaj.
Przekroczyła próg.
Powiedziałam ci, że nie chcę się do ciebie przeprowadzić.
Mimo że wszyscy cię ostrzegali, że pozostając w swoim mieszkaniu,
narażasz zdrowie?
Ujęła się pod boki.
Dlatego postanowiłeś ukraść moje rzeczy?
Nie ukradłem ich odparł ze spokojem, który jeszcze bardziej ją
rozzłościł. Usunąłem je, żeby wynajęta przeze mnie ekipa remontowa
mogła przystąpić do pracy.
Wynająłeś ekipę remontową? spytała z irytacją. To moje
mieszkanie i sama powinnam decydować, co z nim robię. I nie rozumiem,
dlaczego usunięto wszystkie meble. Przecież nie przeszkadzałyby w
usuwaniu pleśni.
Nathan nalał kawę do dwóch filiżanek i podał jej jedną.
Uznałem, że w tym stanie nie uda się go sprzedać.
Sprzedać? powtórzyła z niedowierzaniem. Dlaczego miałabym je
sprzedawać?
69
R
L
T
Ponieważ po ślubie zamieszkamy u mnie.
Najwyrazniej uważał ten ślub za postanowiony.
Sądziłam, że już zrozumiałeś. Nie wyjdę za ciebie za mąż z powodu
jakiejś umowy biznesowej. Ani nie wprowadzę się do ciebie.
Nathan nic nie odpowiedział, tylko przyjrzał jej się znad brzeżka
filiżanki. Emmę ogarnął niepokój. Jak ma zdążyć z wytworzeniem
odpowiedniej ilości biżuterii na wystawę? Nagle pojęła, że właśnie o to
chodzi Nathanowi. Jeżeli uniemożliwi jej pracę, ona nie zdoła zwrócić
pieniędzy na konto i będzie musiała go poślubić. Serce jej zamarło. Co za
diabelski plan!
Gdzie są narzędzia i materiały z mojej pracowni? zapytała ostro.
W magazynie. A twoje ubrania umieszczono w moim pokoju
gościnnym.
Czy on jej nie słuchał?
Zatrzymam się u Addison do czasu usunięcia pleśni, a potem wrócę
do siebie. Odwołaj ekipę budowlaną. Nie przeprowadzę żadnego remontu,
ponieważ nie planuję sprzedaży mieszkania. Zacisnęła usta i dodała: Dziś
po południu przyślę kogoś po moje rzeczy.
A gdzie zamierzasz pracować?
Wynajmę jakieś studio. Przestań się o mnie martwić. Nie jesteś za
mnie odpowiedzialny.
Jeszcze nie.
Nigdy nie będziesz. Zobaczymy.
Nathan zdał sobie sprawę, że wpatruje się bezmyślnie w kolumny
danych finansowych. Od rani nie potrafił się skupić. Po pięciu dniach
poszukiwań Emma nie zdołała wynająć żadnej pracowni, a zbliżał się termin
wystawy. Zdesperowana, niechętnie rozważyła ponownie propozycję
70
R
L
T
Nathana i w końcu zdecydowała się pracować w jego pokoju gościnnym a
nocować u Addison.
Choć wiedział, że wybrała to rozwiązanie wyłącznie z braku lepszego,
był zadowolony, że będzie miał ją na oku. Musiał przyrzec, że nie będzie się
wtrącał do jej pracy, więc jako jedyne sposoby rozpraszania jej uwagi
pozostały mu pocałunki i seks. Jednakże odkąd Emma przed czterema dniami
zaczęła pracować w jego apartamencie, jeszcze ani razu jej nie widział.
Znikała przed jego powrotem z firmy.
Każdego wieczoru szedł prosto do jej prowizorycznej pracowni i
oglądał nowe szkice przypięte do ścian oraz rozłożoną na stole warsztatowym
ukończoną lśniącą biżuterię.
Wydawało się coraz bardziej prawdopodobne, że Emma dopnie swego:
stworzy wystarczająco dużo pięknych naszyjników, bransoletek i kolczyków
i z ich sprzedaży uzyska sumę potrzebną do uzupełnienia konta. Musiał
spowolnić i opóznić jej postępy. Ale jak miał tego dokonać, skoro dzień w
dzień ślęczał nad przygotowaniem fuzji z koncernem Montgomery Oil? Może
powinien pracować nad tym w domu?
Spojrzał na zegarek. Postanowił wpaść do swojego apartamentu na
lunch i sprawić Emmie niespodziankę, kochając się z nią o tej popołudniowej
porze. Chwycił kluczyki samochodu i plany przebudowy jej mieszkania,
które zamówił u architekta.
Energicznym krokiem szedł korytarzem biura firmy, czując miły
dreszczyk zmysłowego oczekiwania, gdy nagle Sebastian zawołał za nim:
Nathan, masz chwilę czasu?
Syknął z irytacją, przystanął i odwrócił się do przyrodniego brata.
Jasne odpowiedział. O co chodzi?
Max i ja wyjeżdżamy na dwa dni na biznesowe spotkanie z Lucasem
71
R
L
T
Smythe em. Pomyślałem, że może pojechałbyś z nami i osobiście przedstawił
swoje stanowisko.
Propozycja zaskoczyła Nathana. Wyglądało na to, że przynajmniej
jeden z braci chce zapoznać się z przeprowadzoną przez niego analizą
finansową tego projektu. Gdyby udało mu się przeciągnąć Sebastiana na
swoją stronę, miałby większą szansę na osiągniecie sukcesu.
Kiedy zamierzacie wyjechać? zapytał.
Jeszcze w tym tygodniu.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Silni rządzą, słabych rzuca się na pożarcie, ci pośredni gdzieś tam przemykają niezauważeni jak pierd-cichacz. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates