[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Nie. I mówiąc szczerze, nie sądzę, bym kiedykolwiek go kochała.
Nie teraz, gdy już wiem, jak smakuje prawdziwa miłość - pomyślała. Czuła się, jakby stąpała po
ruchomej płycie tektonicznej. Jeden fałszywy krok i wpadnie w rozwierającą się bezdenną szczelinę.
NAD JEZIOREM COMO
127
Dante znów mocno ścisnął kierownicę. Tym razem jednak zalała go fala ulgi. Gdy znalazł list Alice,
wpadł w panikę na myśl, że mogłaby na zawsze zniknąć z jego życia. A było to jeszcze, zanim Derek
zrelacjonował mu, czego się dowiedział od Sereny Cox.
Kątem oka zerknął na Alice. Nadal jest przy nim
- i tylko to się dla niego liczyło.
Tego wieczoru po kolacji oboje siedzieli na balkonie, popijając likier. Alice odnosiła wrażenie, jakby
ich związek zmienił kierunek, jednak wciąż nie wiedziała, dokąd właściwie zmierzają. Dante
przeprosił ją za bezpodstawne oskarżenia, lecz przecież nie mogła go winić, gdyż długo nie wyjawiała
mu prawdy.
- Czy wyjechałaś do Afryki, żeby się ukarać?
- zapytał.
Gwałtownie poderwała głowę i popatrzyła na niego szeroko rozwartymi oczami, a potem odwróciła
wzrok. W głowie miała chaos. Nigdy nie myślała w ten sposób o swojej decyzji.
Nieznacznie wzruszyła ramionami.
- Być może taki motyw odegrał pewną rolę... choć wówczas nie zdawałam sobie z tego sprawy. -
Wypiła długi łyk drinka i aby odwrócić od siebie uwagę Dantego, chwyciła się pierwszej rzeczy, jaka
przyszła jej do głowy. - Opowiesz mi coś o sobie? To trochę dziwne, że niemal nic o tobie nie wiem.
Spojrzał na nią posępnie.
- A co chcesz wiedzieć? Znów wzruszyła ramionami.
- Choćby to, jak doszedłeś do fortuny, skoro wy-
128
ABBY GREEN
chowałeś się na ulicy? I co dzieje się z twoimi rodzicami?
Dante odwrócił wzrok i zacisnął szczęki, a kiedy się odezwał, jego głos brzmiał sucho i beznamiętnie.
Alice poczuła skurcz serca, gdyż wiedziała, że pokrywał tym głębokie cierpienie.
- Kiedy miałem sześć lat, a mój brat rok, matka nas zostawiła. Mój ojciec zniknął na długo przedtem,
Bóg wie gdzie, a ojciec Paola też okazał się nicponiem i porzucił rodzinę. Umieszczono nas w
sierocińcu, który jednak po kilku latach został zamknięty z powodu braku środków finansowych. Tak
więc żyliśmy na ulicach i staraliśmy się jakoś przetrwać.
- Ile lat wtedy miałeś?
- Trzynaście lub czternaście.
Milczał długo i Alice pomyślała, że już się nie odezwie. Lecz w końcu podjął:
- Pewnego dnia jakiś człowiek zobaczył, jak wykonuję drobną naprawę, i zaproponował mi pracę.
Odpowiedziałem, że przyjmę ją tylko razem z bratem.
- Ale przecież Paolo...
- Paolo miał wtedy dziewięć lat i wciąż wpadał w rozmaite tarapaty - wyjaśnił Dante. - Ten
mężczyzna, Stefano Arrigi, wziął nas pod swój dach i stał się moim mentorem. Jak powiedział, od
razu rzuciło mu się w oczy, że potrafię uczciwie pracować - i istotnie pracowałem u niego solidnie.
Nie miał rodziny. Zmarł, kiedy miałem dwadzieścia jeden lat, i pozostawił mi niewielką firmę
budowlaną.
- Która obecnie jest znana na całym świecie. Dante przytaknął bez cienia dumy.
NAD JEZIOREM COMO
129
Alice serdecznie mu współczuła. Sama przeżyła podobnie trudne dzieciństwo i młodość, choć, dzięki
Bogu, nie skończyła na ulicy. Wciąż jednak miała opory, by otworzyć się przed nim i opowiedzieć mu
więcej o sobie. Poznała teraz jednak lepiej jego złożony charakter i wiedziała, że chcąc nie chcąc
jeszcze mocniej się w nim zakochała.
Gdy nazajutrz w niedzielny wieczór wrócili do swego apartamentu z grupowej wycieczki po pięknym,
pełnym zieleni rejonie Stellenbosch, gdzie wzięli udział w degustacji win, Dante skrzyżował ramiona
na piersi i rzekł z rozdrażnieniem do Alice:
- Dotąd sądziłem, że spędziłaś miniony tydzień na zwiedzaniu, jednak dziś dowiedziałem się od Pat-
rycji, że działałaś tu jako samozwańcza siostra miłosierdzia.
Nie pojmowała powodu jego irytacji. Chociaż w tygodniu panował między nimi rodzaj rozejmu, to
przez cały weekend Dante był ponury i zamyślony.
- Nie poniesiesz z tego powodu żadnych kosztów - odparła. - Nie sprawiło mi kłopotu zajęcie się
dzieckiem z oparzeniem słonecznym czy kimś z rozstrojem przewodu pokarmowego...
- Albo innym dzieckiem ze skręconą kostką, mężczyzną cierpiącym na bezsenność czy recepcjonistką
uskarżającą się na kurcze żołądka - dokończył.
Uniosła dłoń.
- Już dobrze, wystarczy - rzekła, zdumiona, że się o tym dowiedział. - Nie przypuszczałam, że
będziesz miał coś przeciwko temu.
130 ABBY GREEN
Dante wiedział, że Alice zaskarbiła sobie sympatię nie tylko 0'Brienów, lecz również wszystkich
innych uczestników konferencji - w tym także żony Buchane-na, która zjawiła się pod koniec
ubiegłego tygodnia. Stale zatrzymywali go rozmaici ludzie i mówili mu, jak bardzo Alice jest
wspaniała, miła i uprzejma.
A to doprowadzało go do szału, ponieważ wiedział, że dopóki Melanie nie urodzi dziecka i nie będzie
można przeprowadzić testu ojcostwa, sprawą otwartą pozostaje kwestia, jakie naprawdę są obydwie
siostry. Byłby skończonym głupcem, gdyby o tym zapomniał i uwierzył w miłą rzewną bajkę.
Wcześniej stykał się już z tego rodzaju pozorami i odkrywał pod nimi wstrętną prawdę. A tym razem
powinien zachować szczególną ostrożność.
Potrafiłby poradzić sobie z Alicją taką, jaka naprawdę jest, ponieważ przywykł do obcowania z ko-
bietami jej pokroju. Jednak jej upór, by podtrzymywać tę grę pozorów, budził w nim gniew. Opanował
się jednak. Przed laty dał się ponieść emocjom, lecz obecnie nie popełni już tego błędu. Potrafi się
kontrolować, bez względu na okoliczności. Chodzi mu wyłącznie o zaspokojenie żądzy, płonącej w
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Silni rządzą, słabych rzuca się na pożarcie, ci pośredni gdzieś tam przemykają niezauważeni jak pierd-cichacz. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates