[ Pobierz całość w formacie PDF ]

domu.
Nie powiedziała mu tylko, że przed zakupami zamierza udać się do agencji
detektywistycznej.
Doug zaprosił ją na kolację do San Domenico i zadbał o to, by spędzili
szczególnie miły wieczór. Powiedział nawet, że czasem zapomina, jaka z niej
piękna kobieta.
Susan się roześmiała.
We wtorek wieczorem Doug wrócił do domu o północy.
- Przeklęte wieczorne konferencje - westchnął.
W środę poczuł się już na tyle bezpiecznie, że powiedział żonie, iż musi zjeść
kolację z klientem i najprawdopodobniej zostanie w mieście na noc. Z ulgą
przyjął jej pełne zrozumienia słowa.
- Klient to klient, Doug. Tylko się nie przemęczaj.
Gdy w środę po południu opuścił biuro, poszedł prosto do swego mieszkania na
London Terrace. O dziewiętnastej trzydzieści miał się spotkać w SoHo z
trzydziestodwuletnią rozwódką, zajmującą się handlem nieruchomościami. Najpierw
jednak zamierzał się przebrać i zadzwonić.
Liczył, że dziś wieczorem dodzwoni się do Darcy Scott.
W środę wieczorem do Jaya Strattona zadzwonił pan Merill Ashton z Winston-Salem
w Karolinie Północnej. Ashton długo się zastanawiał nad sugestią Strattona, by
kupić Frances jakąś naprawdę wartościową biżuterię z okazji czterdziestej
rocznicy ślubu.
- Jeśli zacznę z nią o tym rozmawiać, na pewno odwiedzie mnie od tego zamiaru -
powiedział żartobliwie. - W przyszłym tygodniu będę służbowo w Nowym Jorku. Może
pan coś dla mnie przygotować? Może bransoletkę wysadzaną diamentami?
Jay zapewnił go, że postara się o coś specjalnego.
- Kupiłem właśnie diamenty niezwykłej urody i mam zamiar ozdobić nimi
bransoletkę. Idealny prezent dla pańskiej żony.
- Prosiłbym też o oficjalną wycenę.
- Ma się rozumieć. Jeśli bransoletka się panu spodoba, wezmie ją pan do Winston-
Salem i pokaże jakiemuś zaufane-
104
mu jubilerowi. Jeśli tamten uzna, że nie jest tyle warta, nasza umowa będzie
nieważna. Czy jest pan gotów zapłacić czterdzieści tysięcy dolarów? Tysiąc
dolarów za każdy rok waszego małżeństwa?
- No cóż, to sporo. - W głosie Ashtona słychać było wahanie.
- To będzie naprawdę wyjątkowa bransoletka. Coś, co wasza córka z pewnością
zechce zostawić w spadku swojej.
Panowie umówili się na drinka w poniedziałek, czwartego marca.
Czy wszystko nie idzie zbyt gładko? - zaczął się zastanawiać Stratton,
odkładając słuchawkę. Dwadzieścia tysięcy dolarów za kolię Bertolinich. Czy ktoś
sobie przypomni o tych pieniądzach? Wypłata ubezpieczenia za sakiewkę z
diamentami. Skoro znaleziono martwą Erin, nikt nie będzie mógł podważyć teorii o
rabunku. Sprzeda bransoletkę Ashtonowi za rozsądną i niebudzącą podejrzeń cenę.
%7ładen jubiler w Win-ston-Salem nie będzie podejrzewał, że te diamenty są na
liście kamieni zaginionych lub skradzionych.
Poczuł się naprawdę wspaniale. Roześmiał się, przypomniawszy sobie, co
powiedział mu stryj dwadzieścia lat temu:
- Jay, posłałem cię do szkoły Ivy League. Masz dość rozumu, by bez trudu
zdobywać dobre oceny, ale ty i tak oszukujesz. Twój ojciec nie zdoła umrzeć
spokojnie, gdy będziesz w pobliżu.
Kiedy oświadczył stryjowi, że przekonał dyrektora Brown College, by przyjął go z
powrotem na uczelnię po dwuletniej przerwie na służbę w Korpusie Pokoju, gdzie
zamierza się zaciągnąć, stryj rzekł sarkastycznie:
- Uważaj. W Korpusie Pokoju nie ma nic, co można by ukraść. A na dodatek
będziesz musiał trochę popracować.
Ale nie musiał wcale tak dużo pracować. Mając dwadzieścia lat, znów podjął naukę
w Brown College. Pamiętaj, żeby nikt cię nigdy nie zdemaskował, mówił mu zawsze
ojciec. A jeśli tak się stanie, zadbaj o to, by nie zachowały się żadne dowody.
Jay był oczywiście starszy od pozostałych studentów. Tamci wyglądali jak
dzieciaki, nawet ci, którzy byli bogaci.
Z wyjątkiem jednej osoby.
105
Znów zadzwonił telefon. Enid Armstrong. Enid Arm-strong? Ach tak, łzawooka
wdówka.
W jej głosie słychać było podniecenie:
- Rozmawiałam z moją siostrą o twojej propozycji dotyczącej pierścionka, a ona
powiedziała, że jeśli nowy pierścionek poprawi mi humor, warto zaryzykować.
W wiadomościach z godziny osiemnastej reporter Kanału 4, John Miller, odczytał
najświeższe informacje dotyczące sprawy Erin Kelley. Okazało się, że z jej sejfu
zniknęły diamenty warte ćwierć miliona dolarów. Lloyd ustanowił nagrodę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • showthemusic.xlx.pl
  • © 2009 Silni rządzą, słabych rzuca się na pożarcie, ci pośredni gdzieś tam przemykają niezauważeni jak pierd-cichacz. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates