[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ścioła, ale jego własne, co prawda niewielkie.
Może więc mógłby pomóc?
Oniemiałem wspomina ambasador.
Wiedział, że nie jesteśmy bogaci, bo choć mia-
łem niezłą pensję, musiałem płacić za dom w
129
Bostonie, naukę sześciorga dzieci, a teraz jesz-
cze za leczenie Raya. Zastanawiałem się, czy
wiedział już, że moja żona podjęła dorywczą
pracę w Rzymie.
Nie, nie protestowałem. Poradzimy so-
bie. Ale dziękuję, bardzo dziękuję, Ojcze Zwięty.
Pochyliłem się i pocałowałem go w pier-
ścień. Jednakże Papież nie miał zamiaru tak
tego zostawić.
Jeśli będzie Pan czegoś potrzebował po-
wiedział proszę wspomnieć o tym kardynało-
wi Lawowi... I niech Pan powie synowi, że się za
niego modlę .
yródło: R. Flynn, Jan Paweł II. Portret prywatny człowie-
ka i papieża
130
Podczas obchodów rocznic wyboru Jana Paw-
ła II czytana jest najczęściej Ewangelia św. Jana:
Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodzi-
łeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wycią-
gniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi,
dokąd nie chcesz (J 21, 18).
isze o Papieżu Adolf Rudnicki: Ekipie Ty-
Pgodnika Powszechnego , która pojechała
do Rzymu święcić jubileusz pisma w obecności
swego byłego współpracownika, powiedział:
Dawniej myślałem, że jesteście najgorsi.
Nigdy nie dawaliście mi grosza za to, co pisa-
łem. Od kilku lat widzę, że są gorsi. Drukuję i
drukuję w L Osservatore Romano ... Oni tutaj
w ogóle nie słyszeli, co to honorarium... Czasa-
mi miałbym ochotę wypuścić się na Rzym, ale
nie mam grosza w kieszeni... Kardynałowie to
także dziady... Oni także mają płótno w kiesze-
ni...
W Paryżu na spotkaniu z siostrami zakonny-
mi zwlekał z wejściem na podium. Czarni w tyle
szumieli, dawali znaki, wykonywali gwałtowne
ruchy. Nie zwracał na to uwagi. Rzekł do sióstr:
Same teraz widzicie, jakie mam życie... Tak
jest ciągle. Ciągle mnie poganiają, łajają, krzy-
131
czą: Znów się nie zmieściłeś w czasie! Znów się
spóznimy!...
Powiedzcie mi, jak żyć w takim nieustannym
pośpiechu, w takiej nieustannej niewoli?
yródło: A. Rudnicki, Szeregowy kolega, w: Przekrój nr
2262 z 16 X 1988 r.
132
Pomimo samotności, wielu obowiązków i brze-
mienia odpowiedzialności, Papieża nie opuszcza
poczucie humoru.
eszcze jako kardynał na widok (bardzo
Jszczupłego) ojca Leona z Tyńca mówił:
oto definicja mnicha, kupa kości owiniętych w
czarny materiał . Już w Watykanie odwiedził go
ksiądz Mieczysław Maliński. Podano obiad: gość
dostał kurczaka, a gospodarz rybę. Dlaczego ja
jem kurczaka? zapytał Maliński. Bo kur-
czak jest tańszy .
yródła: o. Leon Knabit, dz. cyt.; Jan Paweł II, kolekcja,
wyd. specjalne, nr 1/2001
133
inicjatywy Ojca Zwiętego w Castel Gandol-
Zfo odbywały się spotkania wybitnych inte-
lektualistów. Uczestniczył w nich także polski
filozof profesor Leszek Kołakowski. Powiadają,
że usiłowano kiedyś Papieżowi przypomnieć ,
iż Kołakowski był w młodości marksistą i wal-
czył z Kościołem. Jan Paweł odpowiedział na to:
Z chęcią wtrącę go do lochów Watykanu, że-
bym miał z kim prowadzić wieczorne dysputy .
yródło: A. Sporniak, Czy Kołakowski jest do zbawienia
koniecznie potrzebny?, w: Od Brzozowskiego do Kołakow-
skiego
134
naukowej debacie w Castel Gandolfo
Wwziął kiedyś udział ksiądz Johannes Bap-
tist Metz, przedstawiciel kontrowersyjnej z
punktu widzenia Watykanu teologii politycz-
nej . Jak wspomina jeden z organizatorów tego
spotkania, ksiądz Józef Tischner, kiedy padła
propozycja wspólnego zdjęcia, Papież stanął
pośrodku sali, a uczestnicy ustawiali się obok,
ale skromnie, w pewnej odległości od Jana Paw-
ła II. Papież stał sam. W pewnej chwili rozejrzał
się wokoło i zobaczył Metza. Wyciągając zapra-
szająco rękę, powiedział: Bardzo proszę, bliżej
papieża, bliżej... .
yródło: ks. J. Tischner, Proszę bliżej papieża, w: Viva ,
wyd. specjalne, nr 1/1998
135
Karol Wojtyła Jan Paweł II znany jest z ciętego
języka. Jeszcze w Krakowie gdy się dowiedział,
że ksiądz Boniecki złamał nogę na nartach,
stwierdził: Tak to już jest, jak ktoś najpierw
jezdzi, a potem dopiero się uczy . Jednakże po-
wiada ksiądz Adam Boniecki od kiedy Wojtyła
został Ojcem Zwiętym, bardzo stara się panować
nad złośliwością . Nadal jednak krążą w świecie
jego dowcipne i lekko złośliwe powiedzonka...
Na przykład o jednym z biskupów, który zagadnął
go: No cóż, starzejemy się, Ojcze Zwięty... . Papież
spojrzał na niego i odparł: Tak, ale ja od nóg .
ardynał Karol Wojtyła wielokrotnie pisał
Kprotesty do wojewody nowosądeckiego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Silni rządzą, słabych rzuca się na pożarcie, ci pośredni gdzieś tam przemykają niezauważeni jak pierd-cichacz. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates