[ Pobierz całość w formacie PDF ]
kilka chwil myśli intensywnie, aż w końcu stwierdza:
Wygląda na to, że nie jestem takim dżentelmenem, za jakiego się podaję.
Nie powinnam się uśmiechać, biorąc pod uwagę powagę sytuacji, ale i tak to
robię. Rzadko okazywane poczucie humoru Millera, nawet jeśli nie na miejscu,
sprawia, że nie mogę się powstrzymać.
Masz oschłe poczucie humoru.
Wsuwa się we mnie głęboko, a jego na wpół sztywna męskość szturcha mnie,
przypominając o tym, jak dobrze czuć go nagiego.
W naszym obecnym położeniu nie można mówić o suchości.
Wybucham śmiechem. Miller Hart wciąż mnie zaskakuje.
To okropne!
Jak dla mnie bardzo przyjemne. Posyła mi szeroki uśmiech i nachyla się, by
ugryzć mnie w policzek. Ma rację, uczucie jest cudowne, ale to nie znaczy, że
dobre.
Będę musiała iść do lekarza. Przysuwam twarz do jego ust i przytrzymuję
go mocno.
Zabiorę cię. I biorę na siebie całą odpowiedzialność. Odsuwa się i przygląda
mi się uważnie. To było przyjemniejsze, niż sobie wyobrażałem. Trudno mi
będzie wrócić do gumek.
Natychmiast rozumiem.
Wiedziałeś, prawda? Przez cały czas wiedziałeś.
To było zbyt przyjemne, by się powstrzymać. Całuje mnie szybko. Poza
tym możemy poprosić lekarza o pastylki antykoncepcyjne, jak już tam będziemy.
Możemy?
Tak odpowiada pewnie. Teraz, gdy miałem cię bez niczego, pragnę więcej.
Nie mam nic do dodania.
Czy będzie ci przeszkadzało, jeśli pójdziemy spać na kanapie w moim
gabinecie? pyta.
Czemu?
To mnie uspokaja, a z tobą u boku będę spał doskonale.
Bardzo chętnie.
Super, nie, żebyś miała jakiś wybór. Bierze mnie na ręce i zabiera z
powrotem do swojego gabinetu, kładzie na starej wysiedzianej kanapie, wsuwa się
za mnie i przyciąga do swoich pleców, a potem opiera głowę o moją, dzięki czemu
oboje mamy wspaniały widok. Otaczająca nas cisza sprawia, że postanawiam
zadać kolejne pytanie.
Czemu nie pozwalałeś się całować? szepczę.
Czuję, jak tężeje za mną, i wcale mi się to nie podoba.
Nie mam ochoty odpowiadać na twoje kolejne pytania, Livy. Nie chcę, żebyś
znów ode mnie uciekła.
Biorę go za rękę, przysuwam do ust i całuję delikatnie.
Nie ucieknę.
Obiecaj.
Obiecuję.
Dziękuję. Odwracam się do niego twarzą. Chce, abyśmy patrzyli sobie w
oczy podczas rozmowy. Całowanie to bardzo intymna sprawa mówi,
przysuwając się do mojej twarzy i całując długo, powoli, głęboko, aż oboje
mruczymy z zadowolenia.
Seks też.
Tu się mylisz. Odsuwa się i patrzy na moją zaskoczoną minę. Jest intymny
tylko wtedy, gdy jest w nim uczucie.
Natychmiast rozumiem jego słowa.
Mamy uczucie.
Uśmiecha się i okazuje mi to uczucie, obsypując pocałunkami moją twarz. Nie
powstrzymuję go. Pozwalam się obcałowywać. Tonę w jego uczuciu, aż w końcu
uznaję, że dość już tej bliskości. Zwiadomość zasad Millera żadnego całowania i
dotykania sprawia, że przeszywa mnie miłe ciepło, odganiając niepokój, jaki we
mnie tkwił. Miller pozwala mi się całować i dotykać go. Te kobiety straciły coś
niesamowicie pociągającego.
Nie spałeś z żadną kobietą, od kiedy mnie poznałeś?
Potwierdza skinieniem głowy.
Ale miałeś& Zastanawiam się, jakiego słowa użyć. Rezerwacje?
Randki poprawia mnie. Tak, miałem randki.
Ciekawość Williama jest zarazliwa. Zastanawiał się, jak Miller mógł chodzić na
randki i nie spać z tymi kobietami. Nie lubię swojego wścibstwa, ale to Williama
jest okropne.
Jeśli płacą za najlepsze rżnięcie w życiu, to jak uniknąłeś pójścia z nimi do
łóżka?
Miałem pewne problemy. Odgarnia mi włosy z czoła. Nie przepadam za
pogaduszkami.
Gadałeś? pytam zszokowana.
Czasami coś mówiłem, kiedy uważałem, ale głównie myślałem o tobie.
Och.
Skończyliśmy? pyta, wyraznie niezadowolony z kierunku rozmowy. Ale ja
chcę więcej, powinnam się zadowolić tym, co powiedział, cieszyć, że się przede
mną otworzył i że nie wkradły się w tamto żadne uczucia, ale nie jestem. Czuję się
zagubiona.
Nie rozumiem, czemu te kobiety chcą cię w ten sposób.
Dobry Boże, gdyby doświadczyły tego, co ja z Millerem Hartem, gdyby je
ubóstwiał, to jestem przekonana, że tłoczyłyby się pod jego drzwiami, byle do
niego dotrzeć.
Bo doprowadzam je do orgazmu.
Kobiety płacą tysiące za orgazm? prycham. To&
Chcę powiedzieć, że to obsceniczne, ale potem przypominam sobie wszystkie
moje orgazmy, a uśmiech Millera mówi mi, że wie, o czym myślę. Poddaję się.
Sprawiasz, że wszystkie kobiety czują się tak dobrze jak ja, gdy jestem w
twoim łóżku.
Kiwa głową.
Więc nie ma we mnie nic specjalnego. W moim głosie słychać ból. Czuję go.
Pozwolę się z tym nie zgodzić stwierdza, a ja już mam mu się
przeciwstawić, ale on ucisza mnie tymi cudownymi ustami, powoli przesuwając
język po moich wargach. Zapominam, co chciałam powiedzieć. Jest w tobie coś
wyjątkowego, Olivio.
Co? upajam się jego zainteresowaniem.
Sprawiasz, że czuję się tak dobrze, jak dobrze czujesz się też ty, a to coś,
czego nikt wcześniej nie sprawił ani nie sprawi. Uprawiałem seks z kobietami, ale
ani razu nie przyspieszył on bicia mojego serca.
Mówiłeś, że to przyjemne przypominam mu, wciąż się do niego tuląc. Nie
czułam żadnej przyjemności, gdy mnie tak wziąłeś. A ty? Pamiętam, że miał
orgazm.
Czułem wyłącznie niesmak przed, w czasie i po tym.
Czemu?
Bo przysiągłem na własne życie, że nigdy nie zbrukam cię moim brudem.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Silni rządzą, słabych rzuca się na pożarcie, ci pośredni gdzieś tam przemykają niezauważeni jak pierd-cichacz. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates