[ Pobierz całość w formacie PDF ]

też ciasto. Musisz trochę nabrać ciała  spojrzała na szczupłą sylwetkę.
Wahanie. Nie wie, czy wypada. Jest bardzo speszona& Siada skromnie na brzeżku pniaka.
Dziś założyła spódnicę. Jej nogi są jeszcze dziewczęce, dość grube w kostkach i kolanach,
minie jeszcze kilka lat, nim nabiorą kobiecej wysmukłości. To jeszcze cielę, szczenię, dziec-
ko&
 Aadne koniki  zauważyła leniwie Stanisława.  Tak rozmyślamy z kuzynką, że trzeba
by przejść się do stadniny, zapłacić, pożyczyć siodła i zakosztować trochę jazdy.
Księżniczka uśmiecha się delikatnie.
 Bardzo dawno nie siedziałam na koniu. Poza tym nie mają tu chyba damskich siodeł.
Wszystkie trzy mają sukienki& Stanisława nie reaguje. Jazda w damskim siodle jest dla niej
czymś zupełnie naturalnym. Uczennica notuje to w pamięci. Nauczycielka nie pasuje do tej
epoki. Dobrze się maskuje, ale zbyt wiele drobiazgów ją zdradza. Na przykład to, że do ciasta
71
używa widelczyków o długich zębach, zamiast popularnych obecnie łyżeczek. Albo to, że sięga
dłonią i bezwiednie wyciąga jakiś paproch zaplątany w warkocz kuzynki. Czochra z uśmie-
chem jej włosy. Okazuje jej siostrzane uczucia poprzez iskanie. Od kiedy w połowie XIX wieku
stwierdzono, że wszy przenoszą tyfus i wydano im bezwzględną walkę, iskanie przestało być
pieszczotą, w ogóle wypadło z użycia.
Za to Katarzyna jest współczesna aż do bólu. W jej ruchach widać nerwowość i spontanicz-
ność, a nawet pewną gwałtowność. Uczyła się w szkole koedukacyjnej, przejęła od kolegów
z klasy pewne typowo męskie zachowania& Monika uśmiecha się do obu kobiet.
Konie patrzą z daleka. Niespokojnie i wyczekująco. Obserwują, choć się boją. Cóż, koń jest
najlepszym przyjacielem człowieka& Samowar po zdjęciu dławika rozpala się znowu. Stani-
sława bierze kawałek sernika, który upadł na trawę i niesie go koniom. Brązowa klacz widzi ją
pierwszy raz w życiu, ale bez wahania zjada ciastko. Kobieta wraca do towarzyszek. Konie
nadal spoglądając w ich stronę kładą po sobie uszy.
Para zaśpiewała. Nauczycielka wyszukała w koszyku trzecią filiżankę. Nalała z samowara
herbaty i podała. To jeszcze jeden element nie pasujący do współczesności. Rosyjska moda
picia herbaty w szklankach poważnie wyparła filiżanki z użycia& Monika podziękowała ski-
nięciem głowy. Postawiła naczynie obok siebie, na równym kawałku ziemi.
 Tu masz cukier  Katarzyna wyciągnęła w jej stronę cukiernicę.
Księżniczka sięgnęła po łyżeczkę. Dotknęła jej końca palcem i cofnęła dłoń jak oparzona.
 Dziękuję, nie słodzę  powiedziała speszona. Odruchowo wytarła palce o spódnicę. Na
błękitnym materiale pozostał cieniutki czerwony zaciek.
 To tak jak ja  rzekła Stasia.  A może chcesz do herbaty konfitur?
 Poproszę&
Nałożyła jej na talerzyk. Przez dłuższą chwilę piły w milczeniu. Uczennica z wprawą łamała
gorzki smak napoju wiśniową konfiturą&
 Może zjesz serniczka?
 Z przyjemnością&
Katarzyna w zadumie patrzy na profil nastolatki. Lekkie zniekształcenie na policzku, kilka
przebarwień skóry psujących urodę& Dziewczyna odgadła zainteresowanie nauczycielki.
 To po ospie  wyjaśnia muskając skórę opuszkami palców.  Z wiekiem powinno znik-
nąć.
Spogląda na konie i nie widzi twarzy Katarzyny zastygłej nagle w grymasie zdumienia.
* * *
Stanisława kupowała mieszkanko z myślą o sobie. Gdy kuzynka przeniosła się do Krakowa,
jakoś tak zupełnie naturalnie zamieszkały razem. Mała sypialnia odrobinę się zagraciła. Z dru-
giej strony stała się jakby bardziej przytulna. Stoją tu teraz dwa łóżka. Między nimi jest metr
odstępu, akurat wystarczająco, by leżąc spokojnie rozmawiać.
72
Jest północ. Obie dziewczyny powinny spać, ale jakoś im to nie wychodzi. Teoria dojrzewała
całe popołudnie i wieczór.
 Wiesz co mi się wydaje?  zaczyna Katarzyna.
Jej kuzynka milczy. Wie.
 Ta mała Monika może być starsza od ciebie.
 Idiotyczne przypuszczenie. Dlaczego tak sądzisz?  sama podejrzewa to od wielu go-
dzin.
 Z bardzo prostej przyczyny. Pamiętasz co powiedziała? Blizny na policzku ma po ospie.
Po czarnej ospie.
 No to co?  mruczy sennie kuzynka.  Też kiedyś miałam, ale na szczęście trafiłam na
fachowców. Związali mi ręce żebym nie drapała wrzodów i strupów: dzięki temu nie mam
blizn. Zdarza się.
 No właśnie, nie zdarza się. Ile ona ma lat? Szesnaście? To w którym roku się urodziła?
W 1986& tymczasem ostatni przypadek czarnej ospy odnotowano w& 1974!
 O cholera!  Stasia aż siada na łóżku.  Faktycznie& A może to po ospie wietrznej?
 Nie zostawia takich śladów.
Milczenie.
 Sądzisz, że ona jest taka jak ja?
 Nie, chyba nie& A może& Musimy sobie z nią szczerze pogadać& Ale najpierw coś
sprawdzę.
Odrzuciła kołdrę i w koszuli nocnej zasiada do komputera.
 Stiepankovic  mruczy sama do siebie.  Wspomniałaś, że ta mała ma na piersi tatuaż w
kształcie herbu?
 Aha. I napisy głagolicą&
 Stasiu, wybacz, ale ostatnio chyba zaczynasz dostawać starczej demencji.
 Po czterystu latach to chyba nic dziwnego  zażartowała cierpko.  A co konkretnie
przegapiłam? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • showthemusic.xlx.pl
  • © 2009 Silni rządzą, słabych rzuca się na pożarcie, ci pośredni gdzieś tam przemykają niezauważeni jak pierd-cichacz. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates