[ Pobierz całość w formacie PDF ]

szybko!
- Najwyrazniej nie dość szybko! - oznajmił wesoło
Paxxi. - Całe szczęście! Tęskniliśmy za tobą, Kaadi.
Guerra, Paxxi i Kaadi objęli się długimi ramionami i
uściskali trzykrotnie, aby okazać sobie wielką czułość.
Przysunęli twarze blisko do siebie i przez długą chwilę
uśmiechali się do siebie promiennie.
33
03.Uczeń Jedi-Jude Watson-Ukryta przeszłość
- Nasi dobrzy przyjaciele, Jedi-Gon i Obi-Wan, a to
Kaadi, również nasza dobra przyjaciółka - przedstawił
ich Guerra, rozcierając sobie kark.
- Qui-Gon i Obi-Wan - poprawił go Mistrz Jedi.
- Tak właśnie powiedziałem - odparł Guerra. - Oj-
ciec Kaadi jest właścicielem tej kafejki, gdzie omal nas
nie złapano. Lokal od dawna służył rebeliantom za
miejsce spotkań. Ona również walczy z Syndykatem.
Kaadi uśmiechnęła się szeroko. Była drobną kobietą o
kruczoczarnych włosach i żółtych oczach z zielonymi żyłkami. -
Upłynniam dobra. Potrzebne wam zapasowe części do
śmigacza? Może akumulator?
- Nie, dziękujemy - odparł uprzejmie Qui-Gon.
Najwyrazniej na tej planecie bez przerwy otaczali go
złodzieje.
Jakieś wieści o twoim zacnym ojcu Nuucie? - spy-
tał współczująco Paxxi, spuszczając głowę, aby móc
spojrzeć kobiecie prosto w oczy.
Kaadi przestała się uśmiechać i pokręciła głową. -Jeśli
zginie, chyba dowiemy się o tym. Dostaniemy jakąś
wiadomość.
Guerra i Paxxi milczeli przez chwilę. Wyciągnęli ręce do
szczupłej Kaadi i każdy z nich objął ją jednym długim
ramieniem.
- Jej ojciec jest jednym z odnowionych - wyjaśnił
Guerra. - Wysłano go na Albę.
Qui-Gon współczująco pokiwał głową. Na Albie szalała
krwawa, chaotyczna wojna domowa.
Kaadi popatrzyła na niego jasnymi, żółtozielonymi
oczami. - Tak, tam jest strasznie. Mimo to być Phindia-
ninem to mieć nadzieję.
34
03.Uczeń Jedi-Jude Watson-Ukryta przeszłość
- Tak - wyszeptał Qui-Gon. - Nigdy nie wolno wam
jej tracić.
- Pozwólcie mi teraz wyjaśnić, dlaczego was ściga-
łam. Muszę ostrzec braci Derida, że ich zauważono.
Syndykat wie, że wróciliście i zdwoił wysiłki, aby was
pojmać.
- Nie boimy się - odparł Guerra. - Nieprawda.
Skłamałem!
- Chcesz powiedzieć, że przyczyną całego tego za-
mieszania na dole byli Guerra i Paxxi? - spytał Qui-
-Gon.
Kaadi potrząsnęła głową. - Nie tylko oni. Straże szukają
również Jedi, a także wszystkich, których uznano za
buntowników. Terra i Banntu zaczynają masowe aresz-
towania. Przybywa jakiś ważny gość, więc chcą się
upewnić, że nikt im nie sprawi kłopotów. Ogłosili, że
każdy sabotaż albo zakłócenie porządku będą karane
śmiercią lub odnowieniem, nawet w przypadku samego
podejrzenia.
- Kto przybywa? - zaciekawił się Qui-Gon.
- Książę Beju z planety Gala - odpowiedziała Kaadi
Qui-Gon i Obi-Wan popatrzyli po sobie.
- Nasi szpiedzy donoszą o planowanym sojuszu
- powiedziała poważnie Phindianka. - Syndykat sfinan-
suje kampanię księcia na rzecz odzyskania władzy na
Gali. Książę już stworzył sztuczny niedobór bacty na swo-
jej planecie.
- To straszne - powiedział Obi-Wan.
Qui-Gon musiał mu przyznać rację. Bacta była cudem
medycyny, zdolnym wyleczyć nawet najcięższe obrażenia. -
Ranni na Gali będą niepotrzebnie cierpieć -zauważył.
- Tak, książę nie ma sumienia, całkiem jak Banntu
i Terra - stwierdziła Kaadi. Przez chwilę ściskała dłoń
35
03.Uczeń Jedi-Jude Watson-Ukryta przeszłość
Guerry. - Przykro mi o tym mówić. Teraz książę wróci
na Galę z bactą z Phindaru. W oczach swojego ludu
będzie uchodzić za bohatera, a potem zjawi się
Syndykat i przejmie władzę na Gali, tak jak to zrobił na
Phindarze. Tak sobie to zaplanowali.
- Pózniej zagarną cały układ, jedną planetę po dru-
giej, posługując się fałszywymi brakami niezbędnych
dóbr i kasowaniem pamięci. - dokończył cicho Guerra.
- Roboty zabójcy wymordują opozycję, a reszta
zostanie odnowiona. -Zerknął na Qui-Gona. -
Widzieliśmy, jak szybko taka metoda potrafi zadziałać.
Był to okrutny i wyrachowany plan. Mistrz Jedi zdawał
sobie sprawę, że Guerra przypuszalnie miał rację,
twierdząc, że podbój Gali będzie dopiero pierwszym
krokiem.
Dotychczas starał się trzymać z daleka od intryg
Paxxiego i Guerry, teraz jednak zrozumiał, że gra
toczyła się o stawkę znacznie ważniejszą niż
początkowo sądził. Gdyby udało im się wyrwać Phindar z
rąk Syndykatu, jego misja na Gali byłaby łatwiejsza. Razem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • showthemusic.xlx.pl
  • © 2009 Silni rządzą, słabych rzuca się na pożarcie, ci pośredni gdzieś tam przemykają niezauważeni jak pierd-cichacz. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates